Blog

Urządzimy młodym nowy, wspaniały świat...

(liczba komentarzy 9)

   Gdybym miał wskazać, co najbardziej przeszkadza mi w przestrzeni internetu, powiedziałbym, że brak rzeczowej dyskusji. Takiej, która prowadzi do zbliżenia stanowisk. Nieważne, czy są to komentarze pod jakimś artykułem, podkast, czy konferencja na temat edukacji. Najlepsze, na co można liczyć, to krótki, często nawet ciekawy, wykład jakiegoś poglądu ex cathedra, prezentacja pomysłu lub tylko jego zalążka. Pełne entuzjazmu wypowiedzi zazwyczaj nie zachęcają do dyskusji, prezentowania odmiennego spojrzenia na sprawę, a liczne grono chwalących gotowe jest własną piersią zasłonić autora, jeśli ktoś skrytykuje jego tezę, bo jest ona przecież bardzo mądra i dlatego świetnie się sprawdza. Co było do udowodnienia.

Więcej...

Czy zmiana systemu jest możliwa?

(liczba komentarzy 6)

   Takie pytanie stanęło przed dyskutantami podczas Forum Edukacyjnego, jakie odbyło się niedawno w kuluarach Sejmu, pod egidą posła Artura Dziambora. Skorzystałem z zaproszenia i wziąłem udział w jednym z czterech paneli. Powodowała mną ciekawość publicysty, ale także przekonanie, że rozmawiać trzeba z politykami wszystkich opcji, również tych odległych ideowo. Raz, by wiedzieć, co w trawie głowach piszczy, dwa, by przywoływać dorobek wcześniejszych debat, których tylko na moim osobistym liczniku uzbierało się już kilkanaście. Niestety, wciąż widać tendencję do wymyślania wszystkiego od nowa, w kolejnych zestawach dyskutantów, choć liczni ludzie dobrej woli wypracowali już sporo dobrych pomysłów, naprawdę wartych rozważenia.

Więcej...

Doświadczenia dyrektora Pytlaka # 1 - Listy do U.

(liczba komentarzy 13)

   W ciągu swojej kariery publicysty edukacyjnego napisałem kilkanaście artykułów w cyklu "Listy do N." oraz kilka "Listów do R.". Jak można się domyśleć, były one skierowane odpowiednio do nauczycieli i rodziców. W czasach przed powstaniem "Wokół szkoły" stanowiły ważną część mojej publicystyki. Dość niespodziewanie, w bieżącym roku szkolnym wróciłem do tej formy literackiej, tym razem pisząc dwa "Listy do U.", czyli oczywiście do uczniów. W tym wypadku konkretnie do licealistów z STO na Bemowie. Stały się one kanwą dla debat uczniowskich, w których młodzi ludzie pomagają nam-nauczycielom zrozumieć pewne problemy i znaleźć ich rozwiązanie. Wygląda na to, że pomysł, jeden z wielu, jakie w ciągu lat powstały w naszej placówce, sprawdza się w praktyce i jest po prostu przydatny. Przyszło mi więc do głowy, by opisując go w osobnym artykule, zapoczątkować cykl publikacji, w których będę przybliżał Czytelnikom dobre praktyki, wypracowane w STO na Bemowie. Stąd # 1 w tytule. Mam nadzieję, że uda mi się rozwinąć tę serię, także w intencji zapewnienia pewnej równowagi z pesymistycznymi na ogół rozważaniami na temat polskiej edukacji, jakie publikuję na blogu. A przede wszystkim gwoli satysfakcji ludzi, z którymi współpracuję na co dzień, tworząc szkołę tak bliską mojemu sercu.

Więcej...

Na co cierpi polska szkoła?

(liczba komentarzy 12)

   Polska szkoła jest poważnie chora, cierpi. Pozwolę sobie nie uzasadniać w tym miejscu, dlaczego tak uważam. Jeśli ktoś nie widzi tego na co dzień, niech sięgnie do różnych publikatorów; znajdzie tam całe morze świadectw stanu chorobowego. Urzędowy optymizm prezentuje jedynie ministerstwo edukacji, ale zaczarować rzeczywistości po prostu się nie da, podobnie jak obecność drukarek 3D w każdej szkole nie jest w stanie zrekompensować rosnącego braku nauczycieli wielu specjalności.

Więcej...

Agresja w szkołach niejedno ma imię

(liczba komentarzy 2)

   Minister Edukacji i Nauki w wywiadzie dla PAP stwierdził ostatnio, że do jego urzędu nie docierają informacje o wzroście poziomu agresji w szkołach:

„Nie mamy sygnałów, żeby w szkolnych klasach czy na korytarzach wzrastała agresja. Zdarzają się incydenty, zawsze się zdarzały, ale nic więcej.”

   Odnosząc się w tym kontekście do niedawnego dramatu, jakim było zamordowanie nastolatka w Zamościu przez jego rówieśników, wskazał, że odbyło się to poza szkołą, czyli w miejscu, gdzie za dzieci odpowiedzialni są rodzice; rzecz jest zatem w gestii Ministerstwa Rodziny...

Więcej...

"Timeo Danaos et dona ferentes"

(liczba komentarzy 4)

   Tak rzekł Laokoon w „Eneidzie” Wergiliusza, przestrzegając swoich ziomków przed przyjęciem drewnianego konia od wrogów oblegających Troję. „Obawiam się Danaów (Greków – przyp. JP), nawet jeśli niosą dary”. Ta fraza stała się symbolem przestrogi przed ukrytymi złymi intencjami darczyńcy. A przyszła mi myśl, gdy dowiedziałem się o rządowych planach obdarowania laptopami całego rocznika czwartoklasistów.

Więcej...

Zabieg w Kasie Chorych

(liczba komentarzy 3)

   Wielbicielem twórczości Wiecha – Stefana Wiecheckiego stałem się jeszcze we wczesnej młodości, w czasach, gdy lekturę ówczesnej popularnej popołudniówki, „Ekspresu Wieczornego”, zaczynałem od rubryki „Walery Wątróbka ma głos”. Z jego felietonów chłonąłem gwarę warszawską (dodajmy gwoli ścisłości, że pisarz sam ją mocno rozwinął i ubarwił), z której do dzisiaj zostało mi w głowie wiele powiedzonek, na przykład „jadziem na Bielany”, „Ty wydro na kołnierz do palta!”, „znakiem tego”, czy „być pod ankoholem”.

   Pisząc o dzisiejszych problemach rodziców z dziećmi przypomniałem sobie jedno z opowiadań Wiecha, zawarte w tomie pt. "Skarby w spodniach", będącym częścią bogatej edycji dzieł warszawskiego pisarza, przygotowanej do druku przez Roberta Stillera, a wydanej nakładem krakowskiego (sic!) wydawnictwa Vis-à-vis Etiuda.

   Publikuję tutaj dla zwiększenia "samopoczucia humoru" moich Czytelników.

Więcej...

Nie ma przyzwolenia na brak przyzwolenia

(liczba komentarzy 11)

   W ostatnim czasie w naszym kraju kilkakrotnie doszło do ciężkiego pobicia nastolatka przez jego rówieśników. Raz nawet ze skutkiem śmiertelnym. Choć są to tylko krople w morzu raportowanych dzisiaj przez media dramatów, trudno przejść do porządku dziennego nad tymi wydarzeniami. Tym bardziej, jeśli ktoś jest nauczycielem. Odnotowuje je więc na fejsbuku niestrudzony kronikarz naszych czasów, polonista z Sopotu, Paweł Lęcki. Za każdym razem ponawia dramatyczne pytanie, jak długo jeszcze będziemy godzić się na to, co jest spektakularnym świadectwem porażki, jaką ponosimy – my, dorośli – w dziedzinie wychowania, w rodzinach i w szkołach.

   Odpowiem w tym miejscu: jeszcze bardzo, bardzo długo. To tylko wierzchołek olbrzymiej góry lodowej problemów współczesnego społeczeństwa z młodym pokoleniem.

Więcej...

Rodziców doli żałobny rapsod – część 2

(liczba komentarzy 5)

   We współczesnym społeczeństwie hulają nowi jeźdźcy Apokalipsy: wszechobecny Lęk, znany też jako Obawa lub Niepokój, straszliwa Nieufność, raptowna Złość oraz częste Zniecierpliwienie. Cała czwórka uosabia, między innymi, trudne stany ducha, towarzyszące wychowywaniu dzieci. Mają one wiele przyczyn, rozmaicie się przejawiają. Trudno sobie z nimi radzić, bowiem są nieodłączną częścią zachodzących gwałtownie przemian cywilizacyjnych.

Więcej...

Antidotum na psychozę

(liczba komentarzy 4)

   Jednym z wielu fatalnych skutków deformy Zalewskiej jest nieustająca obecnie burza emocji, targająca rodzicami, nauczycielami i dziećmi niemal w każdej szkole, która osiąga niebotyczne wyżyny na poziomie klasy ósmej, kiedy w grę wchodzi perspektywa egzaminów i utrudnionej rekrutacji do przegęszczonych szkół wyższego szczebla. Zjawisko to dotarło także do STO na Bemowie, stawiając na porządku dziennym dramatyczne pytania: czy szkoła robi wszystko, co możliwe, aby jej uczniowie dostali się do wybranych, „sensownych” liceów, i dlaczego nie robi?!

   W zasadzie można rodziców rozumieć. Atmosfera wytworzona rekrutacją skumulowanych roczników jest gęsta, a udany wyścig o punkty rekrutacyjne stał się sposobem zaspokojenia rodzicielskiej troski o przyszłość potomstwa. Niewiele to ma wspólnego ze zdrowym rozsądkiem, ale trudno przebić się przez tak silne emocje, nawet z racjonalnymi argumentami.

   Oddam w tym miejscu głos pani Magdalenie Piotrowskiej, która – będąc mamą uczniów STO na Bemowie – zawsze starała się rozumieć i wspierać działania Szkoły. Owe staranie można będzie dostrzec w treści przytoczonego poniżej artykułu jej autorstwa.

Więcej...

Nasza strona używa, do prawidłowego działania używa technolgii ciasteczek. Więcej informacji na ten temat na stronie: Więcej...