Blog

Dyrektora Pytlaka impresje ze spaceru po szkole. Przerwa obiadowa

(liczba komentarzy 1)

   Nie wiem, czy jest poza mną w Polsce inny dyrektor szkoły podstawowej, który ma możliwość obserwowania życia swojej placówki podczas trwającej całą godzinę przerwy obiadowej. Ze swej strony życzyłbym tego każdemu, bo jest to naprawdę niezwykłe doświadczenie.

Więcej...

Dyrektora Pytlaka impresje ze spacerów po szkole. Przedpołudnie

(liczba komentarzy 0)

   Około wpół do dziewiątej korytarze szkolne pustoszeją. Znikają z nich zapóźnieni uczniowie i ostatni rodzice, którzy załatwili już swoje sprawy w sekretariacie. Mogę zaszyć się w gabinecie, w którym spędzam pozostałą część pierwszej lekcji. Nie żebym lubił pracę biurową, nic z tych rzeczy. Po prostu rano zawsze muszę „zebrać się z rozumem”, to znaczy ustalić hierarchię spraw pilnych, bardzo pilnych i pilnych ekstremalnie, którym powinienem poświęcić uwagę dzisiaj (albo przedwczoraj), uwzględniając oczywiście również to, co narodziło się tego poranka, i dotarło do mojego gabinetu wraz z nieocenioną panią Krysią z sekretariatu, albo z jakimś zaaferowanym nauczycielem. Potem muszę się tym wszystkim zająć.

Więcej...

Dyrektora Pytlaka impresje ze spacerów po szkole. Poranek

(liczba komentarzy 1)

   Przez długie lata głęboko wierzyłem, że nasza szkoła niezawodnie budzi się do życia o przewidzianej w planie godzinie 7.15. Uczciwie mówiąc, na poparcie tej wiary miałem tylko brak skarg na opóźnienia w otwarciu świetlicy, bowiem przyjście do pracy o tak wczesnej porze w celu osobistej inspekcji przekraczało granice mojej determinacji. To podszyte lenistwem zaufanie do personelu zostało mi jednak w końcu wynagrodzone. Po zainstalowaniu systemu nocnego dozoru elektronicznego przekonałem się, że jest on wyłączany zawsze, mniej więcej, dziesięć minut po siódmej. Teraz już z czystym sumieniem śpię pół godziny dłużej, by pojawiać się w porze, kiedy uczniowie i nauczyciele tłumnie ściągają na lekcje.

Więcej...

Spacer po szkole jako narzędzie ewaluacji wewnętrznej

(liczba komentarzy 2)

   Opublikowana przeze mnie na fejsbuku ocena opisowa, jaką otrzymałem od grona pedagogicznego z okazji jubileuszu XX-lecia STO na Bemowie, zainteresowała wiele osób. Odnalazłem ją pracując intensywnie nad zebraniem w jednym artykule najrozmaitszych informacji dotyczących programu działania naszej szkoły. Grzebiąc jeszcze dłużej w archiwach natrafiłem na wiele innych całkiem sympatycznych dokumentów. Zdradzę w tym miejscu, że publikacja na temat programu STO na Bemowie będzie miał formę menu z restauracji. A jak lokal chce być elegancki, kelner powinien podać czekadełko. Takim czekadełkiem, które w najbliższych dniach zaoferuję czytelnikom, będą moje impresje na kanwie spacerów dyrektora po szkole. Powstałe kilka lat temu opisują, co prawda, świat nieco inny niż obecnie, ale mam nadzieję, że dobrze oddadzą ducha, który na razie jeszcze uparcie nie gaśnie...

Więcej...

Wakacyjne przebudzenie publicysty

(liczba komentarzy 2)

   Zrobiłem miesięczną przerwę w publikowaniu na blogu. Z dwóch powodów. Po pierwsze, zacząłem porządkować informacje na temat programu STO na Bemowie. Diabli wiedzą, jak potoczy się dalej historia polskiej edukacji, więc postanowiłem zebrać jednym miejscu to, co wydaje mi się cenne w dorobku pedagogicznym kierowanej przeze mnie placówki. Może to kogoś jeszcze zainspiruje, a może po prostu uzyska walor pamiątki. Mam nadzieję skończyć tę pracę jeszcze w sierpniu i ogłosić jej efekty Urbi et Orbi, na blogu, oczywiście.

   Drugi powód przerwy jest prozaiczny. Po prostu żaden bieżący temat nie "zakręcił" mną aż tak bardzo, by skłonić do pisania, szczególnie w obliczu braku wiary, że w środku wakacji znajdzie się znacząca grupa zainteresowanych czytelników. Jeśli komuś jednak brakuje Pytlaka - komentatora na blogu, może liczyć, że w niedługim czasie coś nowego opublikuję. Wyczuwam nadchodzące powoli przebudzenie.

   Dzisiejszy artykuł jest przypadkowym skutkiem mojej kronikarsko-muzealnej aktywności. Dla oszczędności czasu szukałem w dawnych materiałach gotowego już wyjaśnienia, co to jest Wszechnica szkolna. Znalazłem artykuł, który zahacza o ten temat. Wydał mi się ciekawy, choć - jak wszystkie świadectwa historyczne (liczy sobie bowiem lat dziesięć) - głównie jako ciekawostka. Dzielę się nim w tym miejscu, jeszcze w ramach sezonu ogórkowego w edukacji (choć trudno powiedzieć, czy to pojęcie ma jeszcze sens w czasach nieustannej erupcji sensacyjnych informacji).

Więcej...

Dziesieć haustów świeżego powietrza

(liczba komentarzy 4)

   Jesienne wybory parlamentarne mogą stanowić punkt zwrotny w dziejącej się na naszych oczach historii polskiej edukacji. Alternatywa jest prosta: albo zachowanie kursu zapoczątkowanego reformą Zalewskiej, twórczo kontynuowanego przez jej następców, albo zmiana, zapewne bardzo radykalna. Pierwsza możliwość oznacza trwałe osadzenie placówek oświatowych w służbie państwa, rozumianego jako obszar jedynowładztwa rządzącego obecnie ugrupowania. Druga daje nadzieję na powrót do idei oświaty w służbie społeczeństwa, a może nawet pójście dalej niż udało się to kiedykolwiek w historii III Rzeczpospolitej, czyli wyjęcia edukacji narodowej ze sfery bieżącego sporu politycznego.

Więcej...

Praca sapera za stawkę roznosiciela ulotek

(liczba komentarzy 22)

   W fejsbukowej grupie Ja,Nauczyciel pojawiła się ostatnio taka oto prośba o radę:

Czy jakby zaproponowali Wam wychowawstwo w szkole podstawowej przy gołym etacie, to wzięlibyście? Proszę o rady, nigdy nie byłam. Czy więcej jest plusów czy minusów? Kusi mnie dodatkowy grosz.

   Już z samej analizy ponad stu pięćdziesięciu komentarzy można uzyskać panoramiczny obraz sytuacji. Większość odpowiedzi jest na nie. Pozytywnych naliczyłem około dziesięciu, przy czym wszystkie eksponują głównie satysfakcję z kontaktów z dziećmi. O rodzicach mowa raczej w tonie przestrogi, o obowiązkach, że duże, trudne do przewidzenia, a o pieniądzach (wyłącznie o „urzędowej” stawce dodatku do pensji 300 złotych)…, że to faktycznie tylko „dodatkowy grosz”, niewspółmierny do wysiłku.

Więcej...

W chorym systemie tragedie będą nadal

(liczba komentarzy 1)

   W ostatnim czasie przez media przetoczyła się burza w związku ze śmiercią małego chłopca z Częstochowy, wcześniej przez długi czas katowanego w domu rodzinnym. Powszechne potępienie wzbudziła nieskuteczność instytucji powołanych do przeciwdziałania patologiom społecznym.

   Ze stwierdzeniem, że system jest zły, skoro nie zapobiegł takiej tragedii, nie zgodził się minister Czarnek, deklarując, że system jest doskonały, tylko w tym akurat przypadku skumulowały się negatywne zjawiska w rodzinie. Jak jest naprawdę, dla zmarłego chłopca nie ma już znaczenia, ale dla innych, wciąż doświadczającym przemocy ze strony swoich najbliższych, jak najbardziej. Owszem, pojawiły się nawet nawoływania, by obojętność otoczenia w obliczu podobnej sytuacji była surowo sankcjonowana karnie, ale sprawa za chwilę ucichnie, jak ostatnio każda burza szalejąca w mediach. Patologiczne rodziny pozostaną, podobnie jak zły system, ewidentnie niewydolny w obliczu tego typu problemów.

Więcej...

Czy będzie kolorowanie drwali podczas spotkań towarzyskich?!

(liczba komentarzy 3)

   Ani przez chwilę nie wątpiłem, że nowa matura, w formule 2023, wypadnie bardzo dobrze. Tak być musiało. Nasi politycy nie traktują edukacji narodowej jako wartości, którą warto pielęgnować, ale doskonale rozpoznają znaczenie sukcesu egzaminacyjnego młodzieży dla dobrego samopoczucia elektoratu, szczególnie tuż przed wyborami. Mając na swoich usługach Centralną Komisję Egzaminacyjną (CKE), mogą liczyć na właściwe dobranie poziomu trudności przygotowanych testów. Przykro to pisać, ale tradycja pełnej dyspozycyjności politycznej tej rzekomo eksperckiej instytucji sięga samego zarania jej historii i trwa niezależnie od tego, kto sprawuje władzę. Dla ilustracji tego stwierdzenia kilka lat temu zestawiłem średnie wyniki sprawdzianu po klasie szóstej w okresie od 2002 do 2014 roku z datami odbywających się w owym czasie wyborów. Opublikowałem to zestawienie na łamach kwartalnika „Wokół szkoły” z następującym komentarzem:

Więcej...

Dramatyczna potrzeba rozwagi

(liczba komentarzy 5)

   Od początku nie ukrywałem swojego krytycznego stosunku do raportu „Młode Głowy”, z badania kondycji psychicznej młodego pokolenia, przeprowadzonego z inicjatywy Fundacji UNAWEZA. Swoje zastrzeżenia zawarłem w poprzednim artykule opublikowanym na blogu, „Urządzimy młodym nowy, wspaniały świat”. Kto nie czytał, niech rzuci okiem, aby lepiej rozumieć tło tego, co napiszę poniżej.

Więcej...

Nasza strona używa, do prawidłowego działania używa technolgii ciasteczek. Więcej informacji na ten temat na stronie: Więcej...