Blog

List z tamtego świata czyli wyzwanie dla Bańkonautów

(liczba komentarzy 10)

   Na krótko przed Dniem Edukacji Narodowej dotarł do mnie e-mail od pana Wojciecha Starzyńskiego, prezesa Fundacji „Rodzice szkole”, a w załączniku do niego felieton autorstwa nadawcy. W treści e-maila przeczytałem, że załączony tekst jest próbą odniesienia się autora do "szeregu problemów nękających polską oświatę".

Więcej...

Na frontach wojny czarnkowej

(liczba komentarzy 1)

   Trwa październik. Nieco przycichła w mediach wrzawa związana z niedoborem nauczycieli, co nie znaczy, że minister Czarnek miał rację twierdząc publicznie, że obecne braki kadrowe w przedszkolach i szkołach są zjawiskiem normalnym, sezonowym. Nie są, a problem, zrazu najbardziej odczuwalny w wielkich miastach, dociera tu i ówdzie już także do mniejszych ośrodków. Statystyki ogłoszeń na stronach kuratoriów wskazują, że w porównaniu z poprzednim rokiem deficyt kadr pedagogicznych się pogłębił, a pan minister w swoich uspokajających wypowiedziach po prostu głosi nieprawdę.

Więcej...

Edukacja potrzebuje myślenia na chłodno!

(liczba komentarzy 4)

   Ani się obejrzałem, jak upłynął miesiąc od ostatniego wpisu, nie licząc jednego przedruku z archiwalnych wykopalisk. To najdłuższa przerwa w historii publikacji na blogu „Wokół szkoły”. Szczęśliwie nikt nie zgłosił z tego powodu zażalenia, co zdaje się potwierdzać słuszność poglądu, że bez regularnej aktywności po prostu znika się z przestrzeni internetu. Cały czas bowiem o uwagę odbiorców walczy nieprzeliczone mrowie konkurencyjnych przekazów.

Więcej...

Pomiędzy nau-kowcem a nau-czycielem

(liczba komentarzy 5)

   Krótka wymiana komentarzy na fejsbuku, z udziałem dwóch profesorów: Lecha Mankiewicza i Romana Lepperta oraz jednego magistra w mojej osobie postawiła na tapecie kwestię (wątpliwej) przydatności nauki dla praktyki pedagogicznej. Przyznam, że ostatni raz poświęciłem temu jakąś myśl okraszoną nadzieją dokładnie 24 lata temu, popełniając na łamach "Edukacji i dialogu" artykuł pod tytułem takim, jak w tym wpisie. Pomijając niespełnione nadzieje, jakie wiązałem z ówczesną reformą (Handkego), artykuł jest chyba nadal aktualny. Po raz kolejny podczas tych wakacji zapraszam zatem na wykopaliska z dysku Jarosława Pytlaka.

Więcej...

Czy system wypluwa najlepszych nauczycieli?!

(liczba komentarzy 11)

   Niezwykle cenię działalność na rzecz edukacji Profesora Romana Lepperta. Jest on bardzo aktywny w internecie, gdzie stworzył jeden z najciekawszych cyklicznych programów, pod nazwą, która stała się już znakiem firmowym: „Akademickie zacisze”. Cieszę się, że mogłem być jednym z jego rozmówców.

   Odkąd pandemia poluzowała Profesor zaczął się udzielać również w wydarzeniach przebiegających na żywo. Pełni w nich zazwyczaj rolę godną akademika, jest bowiem katalizatorem dyskusji, w których biorą udział osoby w rozmaity sposób zaangażowane w działalność na rzecz edukacji, zarówno naukowcy, jak praktycy. W ramach tej dzialalności, jak sam zapowiedział na swoim fejsbukowym profilu, w dniach 22-23 sierpnia, podczas IV Kongresu Liderów Edukacji w Toruniu, zmierzy się z pytaniem: "Dlaczego system wypluwa najlepszych?"

Więcej...

Krótka teoria prawie wszystkich kłopotów

(liczba komentarzy 7)

   Nie mogę oprzeć się wrażeniu, że jako Homo sapiens mamy obecnie potężny problem, a ściślej mówiąc ogromną liczbę różnych problemów, w rozmaitych wymiarach: światowym, narodowym, lokalnym, a nawet indywidualnym. Wskazują one na postępujący kryzys cywilizacyjny, etyczny i mentalny (psychiczny), który dotyka ludzkość w jej globalnej wiosce. Sądzę, że praprzyczyna tego zjawiska tkwi głównie w umysłach. Po prostu nie radzimy sobie z rzeczywistością. Docierające zewsząd bodźce przekraczają granice percepcji. Mówiąc kolokwialnie – nie ogarniamy.

Więcej...

Dyrektor placówki oświatowej, czyli chłopiec do bicia

(liczba komentarzy 4)

   Zacznę od wyjaśnienia, dlaczego tytuł tego artykułu zdaje się pomijać dyrektorki, które przecież wśród kadry zarządzającej w oświacie górują liczebnie nad mężczyznami. Otóż tylko dlatego, że historia zna wyłącznie instytucję chłopca do bicia. Był to młodzieniec na dworze królewskim, wyznaczony do otrzymywania kary, na którą zasługiwał syn władcy, a którego ze względu na wysokie urodzenie nie wolno było skarcić bezpośrednio. Krótko mówiąc, kozioł ofiarny, pokutujący za urojone lub prawdziwe, ale zawsze nieswoje winy. Zapewniam jednak koleżanki-dyrektorki, że ten artykuł dotyczy również ich, w całej rozciągłości.

   Będzie to kolejna moja publikacja o zgryzotach osoby zarządzającej placówką oświatową. Podejmowałem ten temat wielokrotnie, szczególnie często w okresie pandemii. Dlaczego do niego powracam – wyjaśnię za chwilę.

Więcej...

Dlaczego jeszcze są nauczyciele?!

(liczba komentarzy 1)

   Wakacje trwają w najlepsze, a tu sam prezes Kaczyński dość niespodziewanie, podczas partyjnego spotkania PiS w Kórniku, wspomniał o pracownikach oświaty. Powiedział mianowicie, że „w oświacie jest dużo do zrobienia. Pensje nauczycieli są za niskie. Trzeba to zmienić. Na to trzeba jednak większego budżetu i rozwoju gospodarczego. Jak rzucimy nowe pieniądze teraz, inflacja pójdzie w górę. A w szkołach pracuje prawie 1 mln ludzi, nauczycieli, obsługi administracyjnej. To duży wydatek”.

   Jeśli ktokolwiek dostrzegł w tych słowach zapowiedź zmiany na lepsze, to znaczy, że jest naiwny albo dotknięty nieuleczalnym optymizmem. W całej wypowiedzi istotne jest bowiem tylko ostatnie zdanie. Kryje się w nim komunikat, że nauczyciele nie mają co liczyć na podwyżki, które Senat dopisał w procedowanej właśnie nowelizacji Karty Nauczyciela. Sejmowa większość otrzyma partyjne polecenie, by wyrzucić je do kosza. I tyle będzie w temacie, nie po raz pierwszy zresztą.

Więcej...

Chaos i ścisk, i co dalej?

(liczba komentarzy 4)

   Z zaskakującą mnie samego nostalgią wspominam nieodległe jeszcze czasy, zaledwie kilka lat temu, kiedy zainteresowanie mediów edukacją koncentrowało się w ostatnich dniach czerwca oraz przed początkiem roku szkolnego. Artykuły o tym, jak to dzieci i młodzież radośnie idą na wakacje, albo z nowym zapałem wracają do nauki, mogły być nieledwie klonowane rok po roku. Bardzo mnie wtedy denerwował ów rytuał, znamionujący brak rzeczywistego zainteresowania. W krótkim czasie jednak sytuacja uległa tak radykalnej odmianie, że zacząłem tęsknić do tamtego spokoju. Oto trwają wakacje, a publikacji jest multum, nawet tylko w tak zwanym głównym nurcie. Widać, że coś dociera wreszcie do szerszych kręgów społeczeństwa, choć sądzę, że nie jest to jeszcze pełna świadomość głębokości kryzysu, w jakim znajduje się powszechna oświata. Szczególnie, że kręgi czytających ze zrozumieniem na ten temat tylko z ogromną dozą dobrej woli można określić mianem „szerokich”.

Więcej...

Niedobre skutki chwilowego wyprowadzenia kozy

(liczba komentarzy 2)

   Nie pierwszy raz nawiążę we wpisie na blogu do starego żydowskiego szmoncesu, jak to mądry rabin kazał Ickowi, uskarżającemu się na tłok w mieszkaniu, dokwaterować kozę. Kiedy nieszczęsny żalił się przy następnym spotkaniu, że teraz jest jeszcze gorzej, polecił mu zwierzę wyprowadzić. Icek nie mógł nachwalić się mądrości rebego, bo w mieszkaniu zrobiło się wyraźnie luźniej.

Więcej...

Nasza strona używa, do prawidłowego działania używa technolgii ciasteczek. Więcej informacji na ten temat na stronie: Więcej...