Blog

Szkoła bez ocen?

(liczba komentarzy 5)

   Mój szanowny kolega, Iwo Wroński, dyrektor Zespołu Szkół STO im. Juliusza Słowackiego w Krakowie, opowiedział niedawno historię, której istotę przytoczę tutaj z pamięci. Otóż swego czasu miał uczennicę, która po ukończeniu z sukcesem pierwszej klasy liceum postanowiła przejść na… nauczanie domowe. Swojej decyzji nie motywowała bynajmniej niezadowoleniem ze szkoły, a wręcz przeciwnie, otwarciem jej oczu w liceum na bezkres możliwości, jakie przynosi życie. Doszła jednak do wniosku, że na realizację programu nauczania poza szkołą wystarczą trzy godziny samodzielnej pracy dziennie, a zaoszczędzony czas będzie mogła poświęcić na rzeczy naprawdę (dla niej) ważne – własny rozwój w różnych dziecinach, działalność społeczną, wolontariat etc.

   Eksperyment się powiódł, dziewczyna terminowo i z powodzeniem zdała maturę, a jedyny błąd, jaki w kontekście całej historii potrafiła wskazać, to niewłaściwe oszacowanie czasu potrzebnego na zrealizowanie w domu programu nauki szkolnej. Wystarczyło półtorej godziny dziennie...

Więcej...

Otwarcie sezonu w Rudawce

(liczba komentarzy 3)

   Na początek informacja niezbędna dla tych, którzy nie wiedzą, co to jest Rudawka. Powiedzieć, że jest to wieś w Puszczy Augustowskiej, przy samej granicy z Białorusią, to nic nie powiedzieć. Jest to bowiem, przynajmniej dla kilku pokoleń harcerzy i uczniów Zespołu Szkół STO na Bemowie, miejsce magiczne, w którym znajduje się Baza. Owa Baza, to liczący już ponad 80 lat drewniany budynek dawnej szkoły podstawowej, zamkniętej w 1994 roku, a obecnie na parterze – świetlica wiejska, zaś na piętrze pięć sypialni, trzy łazienki i kuchnia – w sumie ponad dwadzieścia miejsc noclegowych w pomieszczeniach dzierżawionych przez Fundację „Harcerska Wola”.

Więcej...

Po co uczyć języka polskiego?!

(liczba komentarzy 5)

   Odgrywający rolę „czarnego charakteru” w próbie zablokowania przez polski rząd wyboru Donalda Tuska na funkcję przewodniczącego Rady Europejskiej – europoseł Jacek Saryusz-Wolski, po kilku dniach milczenia przedstawił opinii publicznej swoje stanowisko w tej sprawie. Uczynił to za pośrednictwem Twittera, czyli medium społecznościowego, które skupia w sobie obecnie znakomitą część debaty publicznej (i przez to w dużym stopniu decyduje o jej formie i jakości). Niestety, ograniczenie pojedynczego „tweetu” (czyli „ćwierknięcia”) do 140 znaków spowodowało, że ów doświadczony polityk musiał opublikować cały szereg takich komunikatów, by w pełni wyrazić swój pogląd na sprawę. W ten sposób udało mu się połączyć dwa przeciwieństwa – zwięzłość i rozwlekłość.

Więcej...

Warto i trzeba podpisać wniosek o referendum w sprawie reformy oświaty

(liczba komentarzy 0)

   Zanim uzasadnię tytuł tego wpisu, niezbędne jest pewne wprowadzenie. Zacznę więc, jak to się kiedyś mówiło, „od pieca”. Pisałem mianowicie na tym blogu o bańce informacyjnej, w której chcąc nie chcąc jesteśmy zamykani przez algorytmy Google’a i innych władców internetu. Dzięki temu nie grozi nam mierzenie się z odmiennymi poglądami na rozmaite tematy, a jako bonus otrzymujemy starannie wyselekcjonowany wybór reklam. Jako że z racji swojego zajęcia regularnie przeglądam witryny internetowe różnych szkół, przy każdej okazji i bez okazji na ekran mojego komputera trafiają reklamy, zachęcające do zapisania dziecka do takiej czy innej placówki z powodu „wysokiego poziomu nauczania” albo wybitnej „indywidualizacji pracy z uczniem”. Algorytmy współczesnego Wielkiego Brata są wystarczająco precyzyjne, by wciskać mi oferty jedynie z najbliższej okolicy miejsca zamieszkania, ale jednak nie na tyle przenikliwe, by uwzględnić, że obie moje pociechy szkoły pokończyły już dość dawno, a na wnuki w odpowiednim wieku (i w ogóle) przyjdzie mi jeszcze poczekać. Zresztą, może po prostu jestem zbyt małym żuczkiem, by na moją cześć włączały się procedury naprawdę wyrafinowane?!

 

Więcej...

Trzy tezy mądrego człowieka

(liczba komentarzy 0)

   W tygodniku „Przegląd” (nr 6/2017) ważny wywiad z profesorem Łukaszem Turskim, pt. „Triumf nieuctwa”. Ważny dla każdego, kto szuka mądrego spojrzenia na zmieniający się świat i równocześnie inspiracji dla własnych przemyśleń. Profesor, to postać nietuzinkowa, nie tylko wysokiej klasy uczony, ale także popularyzator nauki, spiritus movens Centrum Nauki Kopernik i przewodniczący jego Rady Programowej. Często zabiera głos w sprawach edukacji. W rozmowie z Robertem Walenciakiem twardo staje na stanowisku, że prawda jest tylko jedna, a wszyscy, którzy głosili i głoszą, że istnieją różne „narracje”, że post-prawda jest jakąś formą prawdy, to w istocie nieucy i kłamcy, przez których możemy zaprzepaścić dziejącą się obecnie fenomenalną rewolucję cywilizacyjną.

Więcej...

Komu uwierzyć?

(liczba komentarzy 0)

Pewnego styczniowego poranka na szkolnym dziedzińcu miał miejsce taki oto dialog:

   Tata czwartoklasisty

Panie Dyrektorze! Czy słyszał Pan, jaką zabawę ostatnio wymyślili sobie chłopcy w czwartej klasie? Ściągają sobie nawzajem spodnie!

   Dyrektor:

Tak, słyszałem o tym. To wraca jak bumerang, co dwa-trzy roczniki.

   Tata czwartoklasisty

I Panu to nie przeszkadza?! Szkoła nie mogłaby na to jakoś zareagować?!

Więcej...

Pożegnanie Mamy

(liczba komentarzy 2)

   18 stycznia zmarła moja Mama. Wspominam o tym niezwykle smutnym dla naszej rodziny wydarzeniu tytułem usprawiedliwienia nieterminowych ostatnio wpisów, a nade wszystko dlatego, że w bezkresie tego, co Jej zawdzięczam, mieści się także znaczna część mojej pedagogicznej osobowości, manifestującej się między innymi wpisami w tym blogu. Rzecz może o tyle dziwna, że Mama, poza wychowaniem jedynego syna, z pedagogiką nie miała nic wspólnego. Co więcej, Jej zasługi w tej dziedzinie wynikły głównie z tego, czego nie zrobiła, czyli z wychowawczych zaniechań, podyktowanych intuicją lub po prostu zdrowym rozsądkiem. Pragnę to podkreślić na użytek tych Czytelników, którzy zachodzą w głowę, co jeszcze mogą zrobić ku pożytkowi swoich dzieci.

Więcej...

A jednak podpisał...

(liczba komentarzy 2)

   Wszyscy, którzy dopuszczali myśl, że Pan Prezydent Andrzej Duda wykaże autentyczną troskę o młode pokolenie – bądź co bądź, przyszłość naszego narodu – nie mogą się nadziwić. Konia z rzędem bowiem temu, kto zrozumie, dlaczego Pierwszy Drugi Obywatel zwlekał aż trzy tygodnie, by w końcu po prostu podpisać nowe prawo oświatowe. Oczywiście można przyjąć za dobrą monetę jego zapewnienie, że cały ów czas poświęcił na szeroko zakrojone konsultacje społeczne, z których wyszło, co wyszło, ale brzmi w tym mocno fałszywa nuta. Naprawdę trudno domyśleć się, gdzie prezydent mógł znaleźć wystarczającą przeciwwagę dla miażdżących reformę opinii licznej rzeszy uczonych. Kto i na jakiej podstawie przekonał go, że nie mają racji licznie protestujący samorządowcy, rodzice, nauczyciele, a nawet uczniowie?! Być może wziął pod uwagę powszechną nostalgię za dawną podstawówką i czteroletnim liceum, którą odczuwa i wyraża blisko połowa rodaków, ankietowanych przez rozmaite sondażownie, ale jako człowiek wykształcony powinien wiedzieć, że równie wiarygodna poznawczo byłaby powszechna nostalgia za tanimi wczasami w ośrodkach wypoczynkowych Funduszu Wczasów Pracowniczych, tudzież w ogóle za latami młodości – najpiękniejszymi w życiu niemal każdego człowieka.

Więcej...

Życie nauczycielem historii

(liczba komentarzy 0)

   Tytuł dzisiejszego wpisu nie jest bynajmniej pomyłką, choć znana sentencja głosi, że to historia jest nauczycielką życia („Historia magistra vitae est”). Takie też panuje powszechne przekonanie – że doświadczenia poprzednich pokoleń mogą służyć za wskazówkę co do możliwych następstw pewnych zjawisk, ludzkich działań czy wydarzeń, mających już swój precedens w przeszłości. Mogą służyć, co nie znaczy, że służą. Powtórki historycznych błędów i wypaczeń zdarzają się często, zazwyczaj w połączeniu z głęboką wiarą nowego pokolenia, że tym razem wszystko wyjdzie lepiej. Niestety, w praktyce na ogół okazuje się, że powielane błędy ponownie prowadzą do marnych skutków. Wygląda więc na to, że historia, jeśli nawet jest nauczycielką mądrą, to nieskuteczną. A może to tylko kwestia ludzkiej natury, że jesteśmy mało pojętnymi uczniami?!

Więcej...

Nabici w bańkę

(liczba komentarzy 1)

   Na wstępie muszę uprzedzić, że dzisiejszy wpis będzie zawierał lokowanie produktu, a nawet dwóch. Nie żebym brał za to od kogoś pieniądze – lokować będę pro bono. Zarekomenduję źródła, które dostarczają mi regularnie pewnej dawki ciekawych informacji i inspirują do przemyśleń. Ot, taki z mojej strony rewanż za przysługę.

Więcej...

Nasza strona używa, do prawidłowego działania używa technolgii ciasteczek. Więcej informacji na ten temat na stronie: Więcej...